poniedziałek, 2 maja 2016

Pogubiłam się! :(

Moi drodzy,
Wiem, że są tacy, którzy jeszcze czekają na dalsze rozdziały opowiadania. Jedyne co mogę napisać, to PAMIĘTAM i DODAM ROZDZIAŁ. Prawda jest taka, że troszkę pogubiłam się czasowo w tym co już umieściłam, a tym co dopiero mam zamiar umieścić. Ponadto czasami mam problem z tym co już znalazło się na blogu, to co dopiero ma na nim być i to co odrzuciłam kompletnie. Generalnie: czytam od początku i poprawiam wszystkie rozdziały. Trochę mi to zajmuje, bo mam strasznie dużo na głowie. Marzę wielokrotnie, żeby siąść do pisania. I zrobię to, jak tylko odzyskam swój czas. Dla mnie pisanie jest niezbędne, praktycznie potrzebne mi jak tlen. Nie jestem samobójczynią, nie odbiorę sobie tego ;) WRÓCĘ!
Dziękuję za cierpliwość, nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy!
PS. Lupo... "You made my day!"
Lil

32 komentarze:

  1. Będę czekać ile trzeba! ^^ Aby czasu Ci przybyło i wszystko poszło zgodnie z planem :) Czekam niecierpliwie!
    Pozdrawiam! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezmiernie miło mi to słyszeć, ponieważ mam jeszcze plany związane z opowiadaniem! Dziękuję Ci :*

      Usuń
  2. Tak się ciesze, że dałaś znak życia.
    Nadzieja powróciła <3
    Będę czekać!


    ~Ginny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ginny, wybacz, że tak późno. Bardzo chcę wrócić do Was jak najszybciej

      Usuń
  3. Znam ten ból, to gubienie się we własnej historii. Powrót po tak długiej przerwie to nic łatwego.
    Będę czekała na kolejne rozdziały, bo naprawdę warto, chociaż cierpliwością to ja nie grzeszę ;)
    Życzę dużo wolnego czasu i masy nowych, genialnych pomysłów.

    Night Phoenix

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zrozumienie. Oczywiście, nie jest to proste, ale jestem pewna, że dam radę. Wywalczę czas na opowiadanie i wrócę, by wprowadzić w życie resztę pomysłów. Cieszę się, że czekasz :*

      Usuń
  4. Jeśli chodziłoby o jakikolwiek inny blog, już dawno poddałabym się i przestała czekać. Mówisz, że pisanie jest dla ciebie niezbędne i to naprawdę widać! W każdym rozdziale. I właśnie dlatego nie zrezygnowałam i co jakiś czas tutaj zaglądam. Bo wiem, że ci zależy i dlatego nie przestaniesz pisać.

    Jak wspominałam w komentarzu pod poprzednim postem często wracam do moich ulubionych rozdziałów. Miałam wrażenie podczas czytania jednego z nich, że coś jest nie tak. Mimo wszystko całą winę zwaliłam na słabą pamięć. Jednak później zmiany były już dużo bardziej zauważalne. To dało mi pewną nadzieję. Skoro poprawiasz rozdziały znaczy, że próbujesz w jakiś sposób zabrać do napisania nowego rozdziału. Jeśli już mówimy o poprawkach to muszę przyznać, że czasami pierwotny tekst wydawał mi się lepszy. Ale to tylko i wyłącznie moja opinia. Jednak w zdecydowanej większości poprawki się przydały.

    Cóż mogę dodać? Chyba tylko, że mój dzień również stał się o niebo lepszy kiedy zobaczyłam twój post.

    Bea C. Lupo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba zawsze jest tak, że autor jest niezadowolony ze swojego dzieła i chce je wiecznie doskonalić, być może i czasami niepotrzebnie. Głównie staram się nie zmieniać tekstu (chociaż czasami mi się zdarza, bo aż nie mogę na to patrzeć i czytać tego co napisałąm :D) ale składnię, albo wiadomo jakieś wymyślić lepsze słówko niż poprzednie. Cieszę się, że widać zmiany i że większość jest przydatna. Bardzo się cieszę, że jesteś tu i czytasz nadal rozdziały. I dziękuję za szczere słowa :*

      Usuń
  5. O boże marzyłam, żebyś wróciła. To jest najlepszy blog jaki czytałam o Lily i Jamesie. Czytałam go w kółko i uwielbiam go. Czekam cierpliwie na kolejne rozdziały! H.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najcudowniejsze co mogłam usłyszeć/przeczytać. Bardzo Ci dziękuję, naprawdę chcę wrócić i obiecuję, że to zrobię. To opowiadanie towarzyszyło mi przez pół życia, chociaż na początku w zupełnie innej (bardzo dziecięco-amatorskiej) formie, ale nie porzucę go za nic. Was tym bardziej :)

      Usuń
  6. Oczywiście, że jesteśmy i oczywiście, że czekamy. To jest najlepsze opowiadanie o rodzicach Harrego, jakie kiedykolwiek czytałam <3 Dziękuję, że się odezwałaś i zamierzasz kontynuować tę historię. Nie ma opcji, żebym miała zrezygnować z tego bloga, więc uważaj - tak łatwo się mnie nie pozbędziesz :D
    Pozdrawiam i życzę weny :3
    Imina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wielką ochotę Cię przytulić! Dziękuję Ci za wszystko co napisałaś i już uwielbiam Twój upór. Wrócę. Obiecuję

      Usuń
  7. O MATKO BŁAGAM PISZ SZYBCIEJ :0 to jedne z najlepszych opowiadań o Lily i Jamesie, jakie czytała *-* zycze ci duzo weny na zakonczenia tego!! nie zawiedz Nas, swoich wiernych fanek!!
    ps. kocham twojego Syriusza. jest idealnym dupkiem i przyjacielem <3 i ja nie rozumiem Lily, jak można nie chcieć całować Syriusza Blacka XDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój entuzjazm mi się naprawdę udzielił! Dziękuję za wspaniałe słowa. Wiem, że mam najcudowniejszych czytelników na świecie i za nic w świecie Was nie opuszczę i z całych sił postaram nie zawieść :*

      Usuń
  8. Hej :) Zaglądam tu co 3 dni... mogę liczyć na coś nowego? Bo tak strasznie lubię Twojego bloga, że nie mam serca usuwać go z przeglądanych a tak smutno, że ciągle cisza :(
    Pozdrawiam
    Luella

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jestem w trakcie pisania :D

      Usuń
    2. Nawet nie wiesz jak się cieszę :)
      Luella

      Usuń
  9. Cześć! Wszyscy czekamy. Cały czas wracam do Twojego bloga z iskierką nadziei, że coś się pojawiło. Dla mnie to jedna z lepszych ff o Lily i Jamesie, a trochę się już ich naczytałam. :V Cały czas o tym blogu pamiętam bo wpadł mi do czytania jako jeden z pierwszych.
    No i muszę sobie odświeżyć historie, czasami już nie wiem co i gdzie się wydarzyło.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia!
    KB :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również musiałam odświeżać sobie tą historię, chociaż sama ją pisałam ;p. Ale generalnie jestem na etapie pisania już. Myślę, że coś z tego wyjdzie ;)

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba jednak nie doczekamy się nowego rozdziału:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszę piszę! Jest 7 stron, mam nadzieję po prostu napisać nieco więcej zanim coś wrzucę ;)

      Usuń
    2. To cudownie serio, haha:) a jesteś w stanie mniej więcej określić kiedy spodziewać się tego postu?

      Usuń
  12. Mam ogromną nadzieję, że niedługo pojawi się nowy rozdział! Ostatnio zaczytałam się w twoim blogu od samego początku i muszę przyznać, że historia bardzo mnie wciągneła! Sama ostatnio zaczęłam tworzyć i tak powstał blog o tematyce Dorcas i Syriusza, jeśli miałabyś chwilkę czasu to serdecznie zapraszam - http://meadowes-black.blogspot.com/ i skrycie liczę na szczerą opinię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i zaproszenie! :-*

      Usuń
  13. O ludzie jak ja tęsknię za tą historią Lily i Jamesa

    OdpowiedzUsuń
  14. Napisałaś ten post 2 maja. Dzisiaj jest 21 grudnia a rozdziału jak nie było, tak nie ma. Nie wiem po co piszesz takie posty skoro i tak nie zamierzasz wrócić do jego pisania. Napisz po prostu, że zawieszasz ten blog i nie rób wszystkim nadziei, że kiedykolwiek coś jeszcze tu dodasz. Nie licząc oczywiście kolejnych postów obiecujących twój wielki powrót na tego bloga. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz z tym problem to nie czekaj, dla mnie to logiczne ;-) przecież nikt Cię nie zmusza. pozdrowienia

      Usuń
    2. A dla mnie logiczne jest to, że jak się do czegoś zobowiązuje to powinno się dotrzymywać danego słowa:)

      Usuń
  15. Hej, hej! Żyjesz? Czy wiesz, że są ludzie, którzy na prawdę czekają na ciąg dalszy Twojego opowiadania? Przez ten cały czas. Uwielbiam Twój styl i bardzo chciałabym przeczytać coś więcej, wrzuć tyle, ile masz, cokolwiek :)
    E.B

    OdpowiedzUsuń
  16. Smutne, bardzo smutne bo jest tak jak pisze E.B; są tacy co wciąż czekają.
    Co jakiś czas odwiedzam Twój blog i powoli jednak tracę nadzieje że do Nas wrócisz.

    ~Ginny

    OdpowiedzUsuń
  17. hmm... chyba faktycznie ostatecznie zrobimy tak, że wrzucę ile jest, żeby nie trzymać Was tak zupełnie bez niczego! Jest troszkę stron, chociaż oczywiście jak dla mnie za mało. Po prostu miałam skończyć ten rozdział w innym momencie, ale ten wydaje się być też całkiem nienajgorszy. Zrobię jeszcze szybkie rozeznanie i to ogarnę.

    OdpowiedzUsuń